minikluska

mini jest malarką a kluska reżyserem.

separtysci lubią mini i kluskę.

AKITIVIST cover session by kempski. backstage.

Była ciepła lipcowa noc. Na horyzoncie dało się jeszcze zauważyć pomarańczową poświatę, którą zostawiło za sobą niedawno zaszłe słońce… WRRRRRRÓOÓÓÓĆ!!!

Był kurewsko* zimny sobotni wieczór. Jednak Asia (Joy Star System) była obleczona w kilka lekkich kolorowych ciuszkow w stylu ludyczno-cepeliowym (Gilbert, correct me if I am wrong). Przykuło to uwagę m.in. dwóch młodych mężczyzn (idących z przeciwległych kierunków), którzy wpadając na siebie z wielkim impetem niemal sie wzajemnie poprzewracali. Oczywiscie na odchodne sprzedali sobie po dwie kur*$#, i tylko dlatego, że wszystko rejestrowala kamera Kluski AKA Michała Kluszczynskiego, nie doszlo do rekoczynow.

Tło powstania sesji okładkowej do lutowego numeru magazynu AKTIVIST było hardkorowe. Ale tło ma to do siebie, że jest tylko tłem. A zatem ad rem.

Poniżej backstage (photo by jdrq + movie by kluska ). Set MKempskiego tradycyjnie na ilike-photo.com i zółtym profilu fejsbukowym. ENJOY!

Photographer: Marcin Kempski Make-up: Paula Dzwigała Stylist / Hair: Michał Gilbert Lach Model: Joanna Pietraszewska / Joy Star System Backstage: Andrzej Cieplik Production: Mikołaj Jaźwiecki

*[przepraszam wszystkich, ale zadne inne slowo nie oddaje tego, jak tam bylo zimno – przyp.red]

Promnice -> Polowanie!

28 grudnia 2008 udaliśmy się na polowanie. Miejsce zobowiązywało! Tym razem jednak celem nie był tzw. “gruby zwierz”. Przeciwnie – atakowaliśmy …  dwie modelliny – Magdę i Alinę z AW-Agence. Najpierw jednak Ania Wasilewska wespół z Mini przygotowały nasze cele, by łatwiej było je ustrzelić – Ania odziała je tak, byśmy na pewno nie chybili, a Mini dodtkowo wzmocniła efekt specjalnym malowaniem. Następnie wraz z Kempolem rozstawiliśmy lampy, by dało się cokolwiek dostrzec w gąszczu promnickich korytarzy. Później już tylko sięgnęliśmy po broń, oko w wizjer..tzn na muszkę… CEL!…PAL!

Oto efekty mojego strzelania…

Od początku było jasne, że niebylejacy strzelcy już tu przed nami byli! Ściany aż uginały się pod ciężarem trofeów!

Wzięliśmy się ostro do działania! Śmiech mieszał się z płaczem, a martini z wódką. Kempol zaś niemal oszalał, gdy na jego aparacie wylądowało chińskie UFO!

Cały czas czuwały nad nami duchy łosia (pierwszy z lewej) i jelenia (pierwszy z prawej). Mogliśmy czuć się bezpiecznie.

Gdy Marcin już w pełni zapanował nad sytuacją i gdy przygotował mi front, poczułem w sobie śmiałość, by oddać parę strzałów, nie chowając się za jego plecami…

Wszyscy żyliśmy długo i szczęśliwie…

PS. Niebawem zdjęcia upolowane przez Marcina!

minipost

mini, jak sama nazwa wskazuje, porusza się minirowerem, ale wkrótce przesiądzie się na mini kupera.

ale nie takiego lansiarskiego a la kasia”beza”cichopek, tylko orginałke sprzed lat. bo mini wie, co dobre.

minimejkap

minijutub

mini mieszka w stolycy, a w stolycy, jak sama nazwa wskazuje – miejsc do parkowania mini => mini kuper sie mini nada, bo ma mini kuper.

miniparty u minimarty/ z prawej minicwaniak

Pół roku sepARTystów!

tak tak, tu już tyyyyle czasu od początku! półrocznica miała miejsce dokładnie 6dni temu, ale jakoś nam to umknęło :( dlatego nie obraźcie się, ale dziś list pasterski, czyli o tym co na blogu słychać.

na wstępie tradycyjnie dziękujemy wszystkim za wsparcie, zwłaszcza to finansowe, bo wiadomo jak jest..życie jest piękne i najważniejsze jest zdrowie bla bla bla, ale bez kasy nie ma kołaczy. dzięki Waszym cegiełkom byliśmy w stanie przeprowadzić remont dachu naszej siedziby, zmieniliśmy fele w naszych hulajnogach i kupiliśmy marcinowi nową komórkę, bo ziomek ten gubi telefon raz na kwartał.

warto też nadmienić, że po wakacyjnej biedzie (sierpień był najgorszym miesiącem jeśli chodzi o Wasze odwiedziny:( ) wrzesień znów był okresem obfitym w wiatr dący w nasze ..subiektywy. a październik zaś pokazuje dobitnie, że publiczność definitywnie ożyła, co daje nam nadzieje na to, że jakoś tę zimę przeżyjemy:]

cieszy nas także to, że coraz chętniej nie tylko biernie odwiedzacie nasze skromne progi, ale także zostawiacie komenty i wpadacie na pierogi. komentów oczywiście nigdy za wiele, także tych krytycznych .

a na koniec tego jubilueszuowego posta coś co nas bardzo urzekło.. otóż proszę sobie wyobrazić, że Mini, nie proszona przez nikogo (czyt. z własnej, nieprzymuszonej woli!), nadesłała nam obrazek, który niniejszym zamieszczam..

BAAAAARDZO DZIĘKUJEMY MINI! I OCZYWISCIE WAM WSZYSTKIM, KTORZY TU WCHODZICIE :] do zobaczenia za pół roku, idźcie w pokoju,

sepARTyści

4Art Session

Dobry. i zaczął się nam październiok. żeby nie dołować się spadającymi liśćmi i kroplami wody rozpoczęliśmy go sesyją dla AW-AGENCE, tym razem w gliwickim klubie 4Art http://www.4artgliwice.pl/.

Marcin był dziś w formie dość jesiennej, ale zdjęcia pewnie i tak będą wporzo. Mini odwaliła kawał porządnej roboty przygotowując Alinę do sesji. sama Alina jak zwykle w formie wczesnowiosennej. ekipa filmowców w osobach Tomasza i Jasia vel Mateusza coraz bardziej się rozkręca, zapał chłopaków udzielał się całej ekipie. Jasiulek asystował z blendą, ustawiał lampy i stoły. moja rola ograniczyła się dziś do dowiezienia 50metrowego przedłużacza i akumulatorków dla Jasia ;] no i paru fotek bekstejdżowych.

photograf: Marcin Kempski
make-up / hair / stylizacja: Paula Dzwigała(Mini)
modelka: Alina AW-AGENCE http://www.aw-agence.com/
asysta:
Jasio Narczyk (JATO), Tomasz Kempski (TOJA) – videło
Jasiulek – asystent techniczny
Jędrulek – backstage foto + kilka stage ;]