Wczoraj 3 blogerów spotkało się z okazji ślubu siostry Zbyszka.
Zbych tym razem bez aparatu – nie dość, że był w odpowiedzialnej roli świadka, to jeszcze jako brat Panny Młodej miał wiele spraw organizacyjnych na głowie. Dlatego też całą czarną robotę odwalić musiał Kempol, któremu niżej (wyżej?!) podpisany starał się pomagać dobrym słowem i chłodnym powiewem z wielkiego wachlarza, za który robiła blenda. Nie byłby jednak jdrq sobą, gdyby paru fot nie czasnął –> zapraszam zatem na krótką fotorelację z przebiegu wydarzeń.
-> zaczęło się o 14:
a potem chwila na plenerek… :]
-> a na koniec nie może obejść się bez wspomnienia o jednym “małym”, ale jakże fascynującym każdego fana motoryzacji elemencie – pan Daimler, rocznik 61′, bez przeszczepów, we własnej osobie:
sepARTyści życzą Młodej Parze WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE!!!!