Archive for barcelona
Gran Via de les Corts Catalanes 1147
Posted in photography, places with tags barcelona, gran via, gran via barcelona, jdrq, places, quatro hermanos on February 22, 2010 by jędruśFC BARCELONA – el mejor equipo del mundo!!!
Posted in photography, report, sport with tags barca, barca jest najlepsza, barcelona, barcelona trofeos, el mejor equipo de futbol, fc barcelona, fcb, jdrq on December 19, 2009 by jędruśFutbol Club BARCELONA TO NAJLEPSZY KLUB ŚWIATA!!! TO FAKT!
Oto trofea jakie FCB zdobyła w przeciągu JEDNEGO sezonu (2008-2009):
1. Mistrzostwo Hiszpanii
2. Puchar Króla
3. Superpuchar Hiszpanii
4. Puchar Ligi Mistrzów
5. Superpuchar Europy
6. Klubowe Mistrzostwo Świata
+ Złota Piłka dla Messiego.
i to WSZYSTKO w jeden rok. Nie zdobyli tylko mistrzostwa NBA przegrywajac finały z o wiele wyższymi zawodnikami LA Lakers.
A TAK DZIŚ PATRZY PRZECIĘTNY KIBIC BARCY NA RESZTĘ PIŁKARSKIEGO ŚWIATA:/czyt. patrzy z góry i ma polew/
photo by MLK Bane – Barcelona, Pl. Catalunya, 2006
zdjecia z brzucha ®
Posted in people, places with tags barcelona, Barcelona in photography, barcelona street, foto de las ramblas, jdrq, la rambla, la vida en barcelona, las ramblas, life in barcelona, panorama, photos of Barcelona, pictures from barcelona, places, street photography on October 8, 2009 by jędruśTrofeo Joan Gamper – FC Barcelona 2009/2010 + OGŁOSZENIE
Posted in places, report with tags barcelona, camp nou, fc barcelona, fc barcelona manchester city, fcb, fcb live, ibrahimovic, jdrq, joan gamper, photography, places, report, trofeo gamper, zdjęcia z barcelony, zdjęcia z camp nou, zdjęcia z meczu fcb on September 27, 2009 by jędruś
TREŚĆ OGŁOSZENIA:
Spostrzegawczy pewnie zauważą, ze zerżnąłem OD Zbyszka pomysl na podpisywanie zdjec. Tak, to prawda. Jednak mam po temu bardzo istotny powód! Otoz w rozmowach z wieloma mniej stałymi (są tacy! na pochybel z nimi!) bywalcami tej strony okazało się, ze w ich głowach panuje błedne przekonanie, jakoby to Marcin robił zdjęcia samochodom, ZS czy jdrq focił modę, a zdjęcia z Alp są w ogole tak dobre, “ze chyba sciagamy je z netu”. Nie moi drodzy, to net ściaga je od nas. A konkretnie od Zbyszka. OGÓLNIE chodzi więc o to, byscie WSZYSCY mieli swiadomosc, ze sepARTysci to blog TRZECH NIEZROŚNIĘTYCH GŁOWAMI CHLOPCOW. Tyle.
19 sierpnia 2009 r., Camp Nou, spotkanie towarzyskie w ramach Turnieju Joana (Dżoana) Gampera, pierwszy mecz Zlatana Ibrahimovica w barwach blaugrany.
Dygresja: Joan Gamper, a właściwie HANS Gamper – Szwajcar, któremu wszyscy zawdzięczamy założenie najlepszego klubu świata, czyli FCB. Zabawne, że ten romatyczny klub został założony przez gościa co na imie miał Hans. Koniec dygresji.
Towarzyski towarzyskim, ale niemal 96 tys. fanów zasiadło na trybunach. Pomiędzy nimi Asia, którą po długich namowach przekonałem do zobaczenia meczu z trybun. I przy okazji apel do wszystkich dziewczyn – nie odmawiajcie swoim chłopakom/przyjaciołom/kochankom wspólnego wyjścia na mecz Barsy – to jest naprawde COŚ! :] Prawda Joanno?!
Zasiedliśmy (z braku laku i z powodu kupna biletu na 5 min przed rozpoczęciem meczu) niemal na koronie stadionu (tak stromo, że asiny lęk wysokości dał o sobie znać!), ale i tak nic nie mogło zepsuć nam dobrych humorów. Nawet to, że dokładnie nad nami znajdował się sektor fanów City. Tyle słowem wstępu. A teraz już czas występu…
Zaraz po pierwszym gwiazdu sędzia wezwał jedenastki na środek by wyjaśnić im, ze z dwiema piłkami na boisku grać nie można.
Messi stwierdził, że “w dupie ma takie sędziowanie” i poszedł na trybunę.
Z tym zdjęciem nie wiąże się żadna historia.
Pomimo wielu takich sytuacji Barsa musiała uznać wyższość MC, który przed meczem uraczył sędziego smaczniejszą bombonierką:(
Choć ma ponad 50 lat wciąż robi wrażenie. Ciekawostką jest fakt, że w pierwszym historycznym meczu na Camp Nou, FCB stanęła naprzeciw… Reprezentacji Warszawy!
PS. Wszystkim fanom FCB polecam www.discoverunknown.com – po każdym meczu znajdziecie tam jutuba z bramkami.
Barcelona Street Fashion
Posted in fashion, people, report with tags barcelona, barcelona fashion week, barcelona street, barcelona street fashion, jdrq, people. fashion, places, report, street fashion, woman on September 5, 2009 by jędruś19 sierpnia między 15:36 a 16:50, róg Passeig de Gracia i Gran Vii, ja schowany w 38-stopniowym cieniu…
Feel the City!
Posted in miscellaneous with tags barcelona, Barcelona in photography, foto de las ramblas, jdrq, la rambla, la rambla barcelona, la vida en barcelona, las ramblas, life in barcelona, panorama, panorama Barcelony, panorama of Barcelona, Panorama z parku Guell, Parc Guell panorama, park guell, park guell panorama, photos of Barcelona, pics from barcelona, pictures from barcelona, port vell, port vell barcelona, portrait, sagrada familia, woman, zdjęcia z barcelony, zdjęcie z Barcelony, życie w barcelonie on August 29, 2009 by jędruśCodzienność. Wayfarery i torebki LV za 5 EUR można kupić wszędzie, gdzie jeszcze nie ma policji.
Nie wiem czemu (tzn. wiem czemu), ale ten obrazek jest dla mnie esencją barcelońskiej codzienności…
Wezcie prawie każde z powyższych zdjec, zmultiplikujcie przez 100 i wyjdzie wam przepis na Barcelonę.
Prawie, bo jest tylko jedna Sagrada Familia i jeden polski sklep.
¡Te quiero Barcelona!
Posted in people, photography, places, portrait, report with tags barcelona, Barcelona in photography, foto de las ramblas, jdrq, la rambla, la rambla barcelona, las ramblas, panorama, panorama Barcelony, panorama of Barcelona, Panorama z parku Guell, Parc Guell panorama, park guell, park guell panorama, photos of Barcelona, pics from barcelona, port vell, port vell barcelona, portrait, woman, zdjęcia z barcelony, zdjęcie z Barcelony on August 24, 2009 by jędruś17 dni bez dodania posta – takiego postu nie miałem od momentu powstania bloga. Ale urlop to nie wakacje i wypocząć trzeba.
Nim jednak w fotograficznym “skrócie” opowiem dlaczego “I love Barcelona” chciałem podziękować Marioli, bez której pewnie spalibyśmy z Asią pod mostem. Mariola ( z hiszp. “mar” (morze) y(i) ola(fala)) przygarnęła nas jednak na cały ten czas, czym zapewniła sobie dozgonną wdzięczność co najmniej 1/3 sepARTystów!
Zainteresowani namiarów na Mariolę nie znajdą, bo póki co ma ona na życie inny plan niż prowadzenie noclegowni:P
A wracając do Barcelony… Właśnie – od razu uprzedzam, że przez najbliższy czas będę tam wracał dość często. Wszystko przez mój wrodzony sentymentalizm, który w przypadku stolicy Katalonii osiąga ogromne rozmiary. Wszystkiemu winny jest mój starszy brat, który 17 lat temu zaraził mnie uczuciem do FC Barcelony. Już 12 lat śledziłem wyniki ulubionego klubu, kiedy w 2005 r. , chyba w maju, zupełnym przypadkiem natknąłem się na Marcina (Mlk) i Bartka (Otora), którzy tamtego dnia – nie wiedzieć czemu – mieli na sobie garnitury. O podchodzenie do “zerówki” ich nie podejrzewałem, więc tym bardziej mnie to zaciekawiło. Kiedy na moje pytanie padła odpowiedź “jedziemy na Erasmusa do Barcelony” po prostu zwariowałem. Jak to?! Oni jadą, a ja nie?! Nie może być! Pobiegłem do pana Koordynatora d/s programu Erasmus, rzekłem, że ja też chce do Barcelony i po podpisaniu jednego papieru (a w następstwie 1000 innych) bez znajomości jednego zdania w języku Cervantesa pojechałem do, jak się miało okazać, mojego drugiego domu. Wiadomo – jak mieszka się w Kato i wyjedzie się gdzieś na dłuższy okres to pewnie każde miejsce okaże się bardziej atrakcyjne, pewnie nawet Dortmund. Jednak Barcelona urzekła mnie totalnie, a rok Erasmusa wspominam jako przegenialny… Złożyło się na to tyle rzeczy, że pisanie o nich pochłonęłoby pewnie łamy lektory szkolnej średniej wielkości. Dlatego już teraz nie zanudzam i zapraszam do cyklu refleksji o mieście, w którym żyje więcej ludzi niż w Warszawie, jednak na powierzchni tylko trochę przekraczającej 50% Katowic.
Na początek, dla lepszego wyobrażenia – panorama z Parku Guell. Naniosłem na nią parę oznaczeń miejsc, do których powrócę w kolejnych postach. Przepraszam za oznaczenia w stylu Gmocha, ale jestem kiepski w te klocki.
Niektóre z oznaczeń na razie nie będą jasne, ale w kolejnych postach rozwinę je. To co widać na zdjęciu to jakies 60% miasta – kawałek południowej strony (tam m.in. Camp Nou) zasłaniały drzewa, a kawałek północnej urwało, bo zdjęcia prześwietlone;/ Żeby wyobrazić sobie skalę tego co tu widać nadmienię, że z miejsca, z którego robiłem zdjęcia do morza zwykłym krokiem szłoby się ok. 90 min, zaś z lewa do prawa ok. 92.
To by było na tyle wprowadzenia. Teraz wbijmy już do centrum miasta…… na Las Ramblas, jakies 500 m od zaznaczonego na panoramie World Trade Center.
A teraz zawijam do portu, bo już 2:37, a rano do pracy………..