czasem fajnie jak sie samolot spozni o 5 godzin + BLOG NIE UMARŁ!

fajnie, bo dostaje sie “refreshment voucher”, ktory ledwo styka na kanapke i soczek. warto jednak o nim pamietac, bo  przewoznik niechetnie informuje, ze takie cus sie nalezy. jesli wiec Wasz aircraft ma spoznienie ponaddwugodzinne walczcie o swoje!

fajnie tez, bo mozna zobaczyc niecodzienny zachod słonca. wiadomo, ze lepiej byc w domu 5 godzin wczesniej, ale jak sie nie ma co sie lubi…

PS. wbrew temu co mozna by pomyslec ostatnio tu wchodzac – ten blog jeszcze nie umarl i poki co nie ma takiego zamiaru. wkrotce wiecej informacji, bo jednak pewne glebokie zmiany najpewniej tu zajdą. i’ll keep you posted.

7 Responses to “czasem fajnie jak sie samolot spozni o 5 godzin + BLOG NIE UMARŁ!”

  1. Pozwolili Ci focic :D? to 2gie jest super, modyfikowales cos w nim czy takie fajne wyszlo?

  2. Anonymous Says:

    super zdjecia! dobrze, ze samolot sie spoznill!!! wizzair powinien Ci zaplacic za “reklame”. hehe ;)

  3. zapomnialam sie podpisac…

  4. pyszny byl swiezutki voucherowy hamburger, mmm…

  5. nie pytalem o zgode :( jak zobaczylem to nie bo, to nic nie moglo mnie powtrzymac :( niezleniebonie?!

    wizzair zaplacil mi 8 euro, co styklo na burgera i sól ;]

  6. musze przyznac że fotki wyszly kozacko. pozdrawiam

  7. wiizzair daje wałczery? nie wiedziałem…

Leave a comment