Archive for photography

fake frozen trees

Posted in places, report with tags , , , , , , on January 19, 2010 by jędruś

pojechałem. niedziela. spokojna droga. kierowcy niedzielni i sobotni. chociaz troche strasznie sie spieszylem (co potwierdza zdjecie na ktorym widac jak pięknie wyprzedzam superszybkiego mercedesa eselesa)…

…musialem na chwile przystanac. moją uwagę przykuły drzewa. były jakies dziwne. podszedłem bliżej i okazało się, że w tej częsci kraju (nazwy nie zdradzę!) rosną drzewa, które przed mrozem chowają się w specjalnej otulinie. Watch the fuck??!!

dopiero patrzac z bliska utwierdzilem sie w przekonaniu, ze warto bylo sie zatrzymac. zwroccie uwagę na gre swiatła na galeziach MMM!

Potem ruszyłem dalej. jak tak sie ruszalem to w miedzyczasie zrobilo sie ciemno i nie zebym tak wolno sie ruszal, ale zima jest i jakos tak wyszlo. w kazdym razie gdy znow dojechalem do miejsca z wyewoluowanymi drzewcami… ZNOW MUSIALEM SIE ZATRZYMAC. tym razem stanely przede mna grozne i wielkie makarony z zupek VIFON!

Po chwili podszedl do mnie groznie wygladajacy pan, ktory powiedzial, zebym sobie poszedl, bo to jest plan filmowy filmu Obcy, a to nie są zupki VIFON tylko kokony, z ktorych Obcy sie wykluwali i ponoc kokony do dzis dzialaja i co pewien czas jakis obcy sobie stamtam sie wykluwa ale to bylo 30 lat temu to juz nikt tego nie pilnuje i tak juz jest ale chodzic tam nie wolno.

UCIEKŁEM ILE SIŁ!

THE END.

MINI_COOPER_GIRL // YELLOW_SQUARE_MAN // HASSELBLAD_HOFF_MAN

Posted in people with tags , , on December 13, 2009 by jędruś

Jeśli przez te święta nie macie ochoty po raz (tu każdy niech wpisze dowolną liczbę, pamiętając o tym, że nie mowi sie milion tylko miliard®) oglądać Kevina samego w domu, Turbodymomena i innych Edwardów Nożycorękich Waszej uwadze polecam trzech, jeszcze małoznanych bohaterów rodzimego kina akcji.

1. Mini Cooper AKA Mini Duper. Tej zimy zagra “Mini Guna”. U jej boku Jackie Xan. Reżyseria Jimmy Xu.


2. Ten, który zawstydzi Turbodymomena, czyli YellowSquareMan. Silniejszy niż wszystkie żywioły z “2012”!

3. Last but not least, czyli dziwniejszy od Edwarda Scissorhendsa i E.T. razem wziętych. Oto The HASSELbladHOFFman!


Ameryka!

Posted in photography, places with tags , , , , , , on November 10, 2009 by jędruś

rondorądo

going west…

Posted in people with tags , , , on November 8, 2009 by zs

wierzchosławski

going west

going west

więcej zdjęć na TUTAJ i na fotografiakomercyjna.pl

Trofeo Joan Gamper – FC Barcelona 2009/2010 + OGŁOSZENIE

Posted in places, report with tags , , , , , , , , , , , , , , , on September 27, 2009 by jędruś

TREŚĆ OGŁOSZENIA:

Spostrzegawczy pewnie zauważą, ze zerżnąłem OD Zbyszka pomysl na podpisywanie zdjec. Tak, to prawda. Jednak mam po temu bardzo istotny powód! Otoz w rozmowach z wieloma mniej stałymi (są tacy! na pochybel z nimi!) bywalcami tej strony okazało się, ze w ich głowach panuje błedne przekonanie, jakoby to Marcin robił zdjęcia samochodom, ZS czy jdrq focił modę, a zdjęcia z Alp są w ogole tak dobre, “ze chyba sciagamy je z netu”. Nie moi drodzy, to net ściaga je od nas. A konkretnie od Zbyszka. OGÓLNIE chodzi więc o to, byscie WSZYSCY mieli swiadomosc, ze sepARTysci to blog TRZECH NIEZROŚNIĘTYCH GŁOWAMI CHLOPCOW. Tyle.

Camp Nou trofeo gamper 95 565 personas_vol1Camp Nou photo zdjęcie

19 sierpnia 2009 r., Camp Nou, spotkanie towarzyskie w ramach Turnieju Joana (Dżoana) Gampera, pierwszy mecz Zlatana Ibrahimovica w barwach blaugrany.

Dygresja: Joan Gamper, a właściwie HANS Gamper – Szwajcar, któremu wszyscy zawdzięczamy założenie najlepszego klubu świata, czyli FCB. Zabawne, że ten romatyczny klub został założony przez gościa co na imie miał Hans. Koniec dygresji.

Towarzyski towarzyskim, ale niemal 96 tys. fanów zasiadło na trybunach. Pomiędzy nimi Asia, którą po długich namowach przekonałem do zobaczenia meczu z trybun. I przy okazji apel do wszystkich dziewczyn – nie odmawiajcie swoim chłopakom/przyjaciołom/kochankom wspólnego wyjścia na mecz Barsy – to jest naprawde COŚ! :] Prawda Joanno?!

Zasiedliśmy (z braku laku i z powodu kupna biletu na 5 min przed rozpoczęciem meczu) niemal na koronie stadionu (tak stromo, że asiny lęk wysokości dał o sobie znać!), ale i tak nic nie mogło zepsuć nam dobrych humorów. Nawet to, że dokładnie nad nami znajdował się sektor fanów City. Tyle słowem wstępu. A teraz już czas występu…

fc b vs_vol1

Zaraz po pierwszym gwiazdu sędzia wezwał jedenastki na środek by wyjaśnić im, ze z dwiema piłkami na boisku grać nie można.

messi_vol1

Messi stwierdził, że “w dupie ma takie sędziowanie” i poszedł na trybunę.

muchos_culesZ tym zdjęciem nie wiąże się żadna historia.

atacamosPomimo wielu takich sytuacji Barsa musiała uznać wyższość MC, który przed meczem uraczył sędziego smaczniejszą bombonierką:(

camp nou by nightChoć ma ponad 50 lat wciąż robi wrażenie. Ciekawostką jest fakt, że w pierwszym historycznym meczu na Camp Nou, FCB stanęła naprzeciw… Reprezentacji Warszawy!

PS. Wszystkim fanom FCB polecam www.discoverunknown.com – po każdym meczu znajdziecie tam jutuba z bramkami.

piotrek janosz i metal cięty

Posted in people with tags , , , , , , , on September 4, 2009 by zs

piotrek janosz

DSC_7029 copy

piotr janosz

DSC_6997 copy s

piotrek janosz 00

U2 2009 360 Chorzow / Kosmos

Posted in miscellaneous with tags , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , on August 7, 2009 by jędruś

U2 360 LIVE – dla takich obrazków warto było kupić bilet. Oto akcja FLAGA widziana z płyty.

u2 360 flagZdjęć sceny 360 (monstrualnego 200-tonowego pająka) wrzucał już nie będę, bo te powiedziały już wszysto: U2 360 scene 2009!

U2 dało szoł o takiej skali, że jeśli ten świat pożyje kolejnych 50 lat, to nasze wnuki będą przygotowywać o nim e-referaty na lekcje Popkultury. I nie mówię tego bynajmniej jako fan U2 (nigdy nim nie byłem), lecz jako w miarę bezstronny obserwator świata muzyki. Czy był to przerost formy nad treścią? Z pewnością taki zarzut byłby w jakiejś mierze uzasadniony, ale U2, będąc obecnie chyba najpopularniejszą grupą na świecie nie może poprzestać na zwykłej scence – konsumpcyjny świat wymaga właśnie tego, co mogliśmy zobaczyć wczoraj. Pozostaje kolejne pytanie – co podczas następnego touru? Bezpośrednia transmisja z księżyca na telebimy we wszystkich stolicach świata?

Przyznam też szczerze, że nieco razi mnie mesjanizm Bono. Nie bardzo chce mi sie dochodzić ile jest w nim szczerej troski, a ile “podpubliczkowości” – razi mnie i już. I chyba najlepszym komentarzem do tego był 9. odcinek 11. serii South Park. Być może fragment, który tu dodam jest dość drastyczny, ale przyznam, że tak mniej wiecej to odbieram:

Ale ale… Absolutnie nie chce włączac sie do chóru malkontentów, którzy totalnie dziś rano totalnie zalali forum na gazeta.pl (pewnie fani odsypiali albo jeszcze wracali z koncertu…). Mówienie, że “jestesmy bandą zakompleksionych polaczków, bo cieszy nas to, ze gwiazdor mówi, że fajnie sie mu u nas gra” jest tak samo sensowne jak wyśmiewanie sie z  kibiców piłkarskich, że są tak prostymi ludzmi, że do szczescia nie potrzeba im nic więcej ponad gola dla ukochanej drużyny. Trzeba chyba nie rozumiec emocji towarzyszących 70-tysięcznemu tłumowi pełnemu entuzjazmu, żeby silić się na tego typu uwagi. Albo być zgorzkniałym, że nie dostało się biletu. Właśnie! BILETY!

To temat wymagający osobnego komentarza. Przedstawię sytuacje, którą znam z pierwszej ręki. Otóż mój kolega 5.08 nabył na oficjalnej stronie Eventimu 2 bilety za 140 zł każdy. Byly to tzw. elektroniczne bilety, które przyszły na mejla w formie PDFa. Plik należało wydrukować kolorową drukarką i następnie miały one być kontrowale czytnikami kodu kresowego. Jednak nic takiego nie nastąpiło – “bilety” były zwyczajnie rozrywane. Tenże kolega poinformował prędko innego kolegę, któremu jeszcze inny kolega przesłał z konta kolegi A pliki PDF. Kolega B wydrukował już raz użyte bilety w 2 egzemplarzach i z koleżanką D, przez nikogo nie zaczepiany, wszedł spokojnie na sektor. Zapamiętajcie! Nie warto płacić za bilety! Tak robią tylko luzerzy! :)

Ogólnie poziom weryfikacji fantów wnoszonych na stadion był cokolwiek dziwny. Nie wziałem aparatu bo straszono przymusowym depozytem płatnym tyle co nieopłacone parkowanie w centrum miasta. Wiec co robil gosc, który stojąc obok mnie robil zdjecia z obiektywem 1200 mm??? Dziewczyna kumpla A wniosła przypadkiem w torebce korkociąg. I nic. Przypuszczam, że i wniesienie samurajskiego miecza nie byłoby problemem. Ale człowiek głupi i ledwo, z wyrzutami sumienia, wzial komorke.

Ok, dosc narzekania na malo istotne sprawy. Sam koncert był bombowy i w końcu powetowałem idiotyczną akcję sprzed 4 lat!!!

A teraz jeszcze mały muzyczny kąsek. Przyznam, że zdziwiłem się, ze dzwięku nagranego przez komórę nawet da sie słuchać! :wow: / sorry za brak stabilizacji/

To było Vertigo LIVE 2009 prosto z Chorzowa. A tu jeszcze coś z dedykacją dla Panny Giovanny, czyli oczywiscie With or Without You 2009 360 live Chorzow!